Na piknik charytatywno-sportowy zaprosił w minioną sobotę BKS Sokół Team. Odbył się na promenadzie nad policką Łarpią. Były pokazy bokserskie, ale przede wszystkim była promocja aktywności ruchowej połączona z akcją charytatywną.
To była także okazja do pokazania, że boks to nie tylko bezpośrednia, kontaktowa walka. Bo ta może być na końcu drogi, po długich treningach, niekoniecznie dla każdego. Ale każdy, kto podejmie się treningów, może wygrać: ogólną sprawność, spryt, zdrowie, poczucie własnej wartości…
– Spotykamy się, by jednoczyć ludzi w sporcie, zasadzie fair play, żeby pokazać, że można poprzez sport wychodzić na dobrych ludzi, otaczać się dobrymi ludźmi, iść po marzenia, że nieważne jest, co było, ważne jest dzisiaj – mówi Piotr Sokołowski, trener BKS Sokół Team.
To słowa szczególnie ważne w kontekście towarzyszącej temu spotkaniu akcji charytatywnej – zbierano bowiem pieniądze na zakup sprzętu sportowego dla dzieci m.in. z ośrodków wychowawczych.
Piknik był otwarty. Uczestniczyć w nim mógł każdy zainteresowany. Być może kogoś zachęcił do dołączenia na stałe do treningów.
– Te treningi polegają na bardzo dużej liczbie ćwiczeń ogólnorozwojowych – zaznacza trener. – Do wyjścia na ring potrzeba lat ciężkiej pracy i charakteru. Nie każdy będzie pięściarzem, ale każdy weźmie coś z tego dla siebie, aby w przyszłości być sprawniejszym, pewniejszym siebie.
Na treningach więc są: skakanki, dużo rozciągania, ćwiczenia z koordynacji ruchowej, czasu reakcji – wyjaśniał nam trener.
– Dopiero później przechodzimy do jakichkolwiek walk. To długi proces – mówi.
Każdy może zacząć trenować – na treningi mogą przyjść osoby, które mają 8 lat lub więcej. Odbywają się także w Policach. Zainteresowani mogą się kontaktować za pośrednictwem np. Facebooka: BKS Sokół Team.
A sobotnie spotkanie dodatkowo uświetniła obecność boksera Artura Binkowskiego, olimpijczyka z Sydney.